Dopisała nam pogoda (no, prawie do końca), dopisała publiczność ( tłumnie zapełniła plac dożynkowy), nie zawiedli zaproszeni Goście ( zaszczycili obecnością), Koła Gospodyń przerosły same siebie w przygotowaniu kulinarnych rarytasów (palce lizać) …. i w ogóle było świetnie.
Przygotowanie i realizacja takiego przedsięwzięcia to zbiorowy wysiłek; trudno zliczyć wszystkie osoby i siły, które miały swój udział w tym, aby dzień wspólnego święta wypadł jak najlepiej.
Wszystkim, z którymi mieliśmy okazję współpracować dziękujemy za świetną robotę; to była przyjemność!
Naprawdę „jesteśmy w tym wszyscy razem”.
Najlepszego dnia!